Omlet całkiem nietypowo ;) / Quite unusual omelette ;)

Miałam pewne marzenie.
Marzyłam, że kiedy będę w Polsce zjem kanię zwaną też sową, a najlepiej kilka ;)
Zaraz po przyjeździe pytałam czy jest już po sezonie. Okazało się, że raczej już nie ma szans aby jakąś znaleźć.
Niby się z tym pogodziłam ;) ale nadzieja jeszcze gdzieś głęboko się tliła.
Dziś rano poszłam biegać i zauważyłam, że coś bieli się w mało dostępnym miejscu. Nie byłabym sobą gdybym tego nie sprawdziła ;)
Moje marzenie się spełniło :D
Znalazłam całkiem sporą ich ilość i zrobiłam na śniadanie mój ulubiony omlet z czterech składników - podsmażonych ogonków kań, jaj, soli i pieprzu, mniam :)
Większość osób wyrzuca ogonki, a ja je uwielbiam.
Zanim mnie skrytykujecie i powiecie, że to niejadalna część tego grzyba spróbujcie proszę :)

Pozdrawiam ciepło i dziękuję za wszystkie odwiedziny :)

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

I had a dreams.
I dreamed that when I'll be in Poland,I'll eat parasol mushroom, and preferably few of them;)
Soon after arrival I asked if still growing. It turned out that rather have no chance to find any.
Apparently reconciled with that ;) but hope was still smoldering somewhere deep.
This morning I went running and I noticed something white in the little available space. I wouldn't be me if I didn't checked what it is ;)
My dream came true :D
I found a lot of them, and I made my favorite breakfast - omelette with four components - stipes, eggs, salt and pepper, yum :)
Most people throw stipes out, and I love them.

Thank you for all the visits :)


Comments

  1. kanie! przypomniałaś mi o ich istnieniu ;) toć one jak schabowe smakują.

    ReplyDelete
    Replies
    1. dokładnie :))) uwielbiam je :)
      na śniadanie były ogonki w omlecie, a na obiad kapelusze
      kocham lato za te wszystkie smaki :)

      Delete
  2. Nigdy nie jadłam...ale taki omlet...mmmmmm, ale też głodna jestem...
    Pozdrawiam
    Agnieszka

    ReplyDelete
    Replies
    1. warto spróbować, polecam
      pozdrawiam serdecznie :)

      Delete
  3. Warto czasem poszukać i poszperać, smak zapewne jest bezcenny...:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. niezapomniany, mi kojarzy się z latem i Polską :)

      Delete
  4. Czyli marzenia się spełniają, te kulinarne też ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. oj tak! nawet te kulinarne, warto czekać i nie tracić nadziei :)

      Delete
  5. A ja zawsze wyrzucam ogonki kań:(

    ReplyDelete
    Replies
    1. następnym razem zostaw :) mam nadzieję, że Ci posmakują tak jak mi :)

      Delete
  6. uwielbiam grzyby, więc pozeranie ogonków nie jest mi obce, a jakze ;-))

    ReplyDelete
  7. Nigdy nie jadlam kani i nie wiem czy kiedykolwiek bede miec okazje aby jej posmakowac. Ale ten twoj omlet robi wrazenie! Mniammm...az slinka cieknie! No masz...przyszlam tu do Ciebie Malgosiu o bardzo niebezpiecznej porze i stalo sie to, czego sie najbardziej obawialam...ssanie ruszylo i nie ma odwrotu! A obiad dopiero ok. 13-tej!:)
    Pozdrawiam Cie goraco! Buzka!:*

    ReplyDelete
    Replies
    1. mam nadzieję, że będziesz miała okazję - tylko trzeba uważać, bo to właśnie ten grzyb jest mylony z muchomorem sromotnikowym (podstępnym zabójcą)

      chociaż raz wyszłaś ode mnie głodna ;D zawsze bywało na odwrót, aż w końcu zaczęłam zaglądać na Twojego bloga po jedzeniu ;D

      pozdrawiam z gorącej dziś Polski :)

      Delete
  8. OMLET WYMIATA :) NIEZLE WRAZENIE ROBI :) MUSZE SPROBOWAC KONIECZNIE - JESTEM ZAPALENCEM KULINARNYM UWIELBIAM EXPERYMENTOWAC :) DZIEKI ZA PRZEPIS - POZDRAWIAM

    ReplyDelete
    Replies
    1. koniecznie :)
      mam nadzieję, że będzie Ci smakować
      pozdrawiam ciepło :)

      Delete
  9. No nieee...schabowe z kani...i gdzie ja je teraz znajdę? (kanie oczywiście bo o schabowe nietrudno) wiedziałam, że nie powinnam tu wchodzić;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. gdzieś w trawach pod lasem np. ;)
      Ps. zapraszam zawsze :)

      Delete
  10. Uwielbiam kanie, ale dawno nie jadłam, jutro raniutko (żeby jeszcze mgły złapać) jedziemy na grzyby, liczę na kurki i prawdziwki, na mojej działce zagościły maślaki, czekałam aż podrosną i ktoś mnie ubiegł:(
    ciepłego weekendu Gosiu,
    Marta

    ReplyDelete
    Replies
    1. chciałabym wyruszyć na grzyby, ale czas w Polsce skończył nam się właśnie
      może znajdziesz jakieś kanie, mój brat uzbierał dziś kolejną pokaźną porcję, więc chyba zaczął się wysyp :)

      udanego grzybobrania :)

      Delete
  11. My zawsze jedliśmy w panierce jak kotlety schabowe! Pycha! :)
    Uwielbiam kanie - kiedyś mieliśmy ich pełno pod domem ( mieszkam na przeciwko lasu), ale ostatnio coraz trudniej je znaleźć...

    ReplyDelete
    Replies
    1. my też tak jadamy kapelusze - są najlepsze w takiej formie :) może zerknij pod las, bo my dziś mamy kolejną dużą porcję - powinny gdzieś być :)

      Delete
  12. Gosiu, Gosiuuuuu!!!! Wygralaaaaas!!!!:))))
    Skontaktuj sie prosze ze mna mailowo, potrzebny mi jest Twoj adres pocztowy - gdzies w koncu musze wyslac te Twoja nagrode, nie?;)
    Jestes ciekawa co? Wpadaj do mnie to sobie wszystko obkukasz!;)
    Gratuluje!
    Buzka!:*

    ReplyDelete
    Replies
    1. ooooo! dziękuję bardzo :) jak niespodzianka!!! biegnę wszystko obkukać :D

      Delete
  13. Ten omlet z pewnością był pyszny!
    Jak ja dawno kani nie jadłam...

    ReplyDelete
    Replies
    1. czas wybrać się na 'łowy', bo teraz można je znaleźć :)
      pozdrawiam serdecznie :)

      Delete

Post a Comment

Thank you for every word you leave :) I really appreciate it :)