How lucky am I?
Tomorrow I'll go shopping. I'll buy toothpaste. We are lucky to have a roof over our head. I'll place toothpaste in the bathroom, where is the running, hot water. Just unscrew tap. Isn't happiness?
We are renting house, but we have money for rent. Isn't that lucky?
In the evening I'll go to sleep in my husband arms, whom I love and who I know loves me. Previously, I'll kiss the children for goodnight and wake up them in the morning with kisses. Could there be a greater happiness?
Maybe will stop raining tomorrow? I'll see the blue sky and the Sun. Maybe tomorrow will be fulfilled this my little dream?
Maybe tomorrow again I'll smile to someone walking down the street, and this person will reciprocate my smile, or will be quite the opposite - I'll reciprocate someone's smile?
Maybe someone will say 'good morning', and I'll be able to answer him, because I'm healthy, I can leave the house, I can hear, I can speak... Isn't that lucky?
I would love every day to be able to notice and appreciate all so very important things.
Ps. I wrote this in the New Year's Eve, I could not fall asleep, because thoughts swirled in my head. You know what? A dream come true, in the morning sun woke us. It was just that one morning, but it was :)
Jutro wyjdę na zakupy. Kupię pastę do zębów. Mam to szczęście, że mam dach nad głową. Pastę postawię w łazience, gdzie jest bieżąca, ciepła woda. Wystarczy odkręcić kran.Czy to nie jest szczęście?
Dom wynajmujemy, ale mamy pieniądze na czynsz. Czy to nie jest szczęście?
Wieczorem położę się spać wtulając się w ramiona męża, którego kocham i który wiem, że kocha mnie. Wcześniej dam buziaki dzieciom na dobranoc, a rano buziakami je obudzę. Czy może być większe szczęście?
Może jutro przestanie padać deszcz? Zobaczę błękitne niebo i słońce. Może jutro spełni się to moje małe marzenie?
Może jutro znów uśmiechnę się do kogoś idąc ulicą, a ten ktoś mój uśmiech odwzajemni, albo będzie zupełnie odwrotnie - to ja odwzajemnię czyjś uśmiech?
Może ktoś powie 'dzień dobry', a ja będę mogła mu odpowiedzieć, bo jestem zdrowa, mogę wyjść z domu, słyszę, mogę mówić... Czy to nie jest szczęście?
Chciałabym na co dzień umieć zauważać i doceniać wszystkie tak bardzo ważne rzeczy.
Ps. Napisałam to w sylwestrową noc, nie mogłam zasnąć, bo myśli kłębiły mi się w głowie. Wiecie co? Marzenie się spełniło, rano obudziło nas słońce. Było tylko tego jednego poranka, ale było :)
We are renting house, but we have money for rent. Isn't that lucky?
In the evening I'll go to sleep in my husband arms, whom I love and who I know loves me. Previously, I'll kiss the children for goodnight and wake up them in the morning with kisses. Could there be a greater happiness?
Maybe will stop raining tomorrow? I'll see the blue sky and the Sun. Maybe tomorrow will be fulfilled this my little dream?
Maybe tomorrow again I'll smile to someone walking down the street, and this person will reciprocate my smile, or will be quite the opposite - I'll reciprocate someone's smile?
Maybe someone will say 'good morning', and I'll be able to answer him, because I'm healthy, I can leave the house, I can hear, I can speak... Isn't that lucky?
I would love every day to be able to notice and appreciate all so very important things.
Ps. I wrote this in the New Year's Eve, I could not fall asleep, because thoughts swirled in my head. You know what? A dream come true, in the morning sun woke us. It was just that one morning, but it was :)
Jutro wyjdę na zakupy. Kupię pastę do zębów. Mam to szczęście, że mam dach nad głową. Pastę postawię w łazience, gdzie jest bieżąca, ciepła woda. Wystarczy odkręcić kran.Czy to nie jest szczęście?
Dom wynajmujemy, ale mamy pieniądze na czynsz. Czy to nie jest szczęście?
Wieczorem położę się spać wtulając się w ramiona męża, którego kocham i który wiem, że kocha mnie. Wcześniej dam buziaki dzieciom na dobranoc, a rano buziakami je obudzę. Czy może być większe szczęście?
Może jutro przestanie padać deszcz? Zobaczę błękitne niebo i słońce. Może jutro spełni się to moje małe marzenie?
Może jutro znów uśmiechnę się do kogoś idąc ulicą, a ten ktoś mój uśmiech odwzajemni, albo będzie zupełnie odwrotnie - to ja odwzajemnię czyjś uśmiech?
Może ktoś powie 'dzień dobry', a ja będę mogła mu odpowiedzieć, bo jestem zdrowa, mogę wyjść z domu, słyszę, mogę mówić... Czy to nie jest szczęście?
Chciałabym na co dzień umieć zauważać i doceniać wszystkie tak bardzo ważne rzeczy.
Ps. Napisałam to w sylwestrową noc, nie mogłam zasnąć, bo myśli kłębiły mi się w głowie. Wiecie co? Marzenie się spełniło, rano obudziło nas słońce. Było tylko tego jednego poranka, ale było :)
no tak, człowiek nie docenia tych rzeczy, dla nas to taka "drobnostka" bo to normalne, że to wszystko mamy, ale dla tak wielu ludzi to tylko marzenie :/ smutne :( i nie wiem kogo mi bardziej żal czy nas że jestesmy tacy czy tych ludzi który mogą tylko pomarzyć... Pozdrawiam
ReplyDeletemasz rację, też nie wiem, chociaż bywa tak, że jeśli czegoś nie mamy lub nie mieliśmy to nam tego nie brakuje
Deletenasza codzienność jest dla nas 'normalnością' i nawet jeśli trzeba wędrować pół godziny żeby przynieść wodę to nie zastanawiamy się tylko po nią idziemy idziemy, bo tak było zawsze
myślę, że dużo trudniej byłoby nam się odnaleźć ponieważ łatwiej przyzwyczaić się 'do wygody' niż do tzw. trudnych warunków ;)
dziękuję za odwiedziny i również pozdrawiam :)
Też chciałabym umieć zauważać i cieszyć się z takich bardzo ważnych rzeczy. Przyznaję,że często zapominam jaką jestem szczęściarą.
ReplyDelete:)))
DeleteJakby tu powiedzieć, miewamy w naszej polskiej rzeczywistości nieraz spore kłopoty pieniężne, obniżki pensji plus podwyżki wszystkiego to nie ciekawy bilans, trzeba 2 razy więcej pracować i nakombinować jak ma starczyć by wyrobić ;)) oprócz tych pierwszych na razie innych nie miewamy, więc uważam to za szczęście, nawet nie wiesz jak bardzo doceniam takie chwile jak możliwość uśnięcia w ramionach kochającego męża a jeszcze bardziej obudzenie się w nich, nawet gdy od rana kołatają się w głowie myśli niewesołe, myśli mina, kłopoty zmaleją przyjdą na te miejsce inne a maż ten sam kochany i dzieci i domek i ciepło...
ReplyDeleteJa myślę, że nawet poważniejsze kłopoty czy choroba nie mogą złamać człowieka, bo po świecie chodziłoby pełno załamanych ludzi, szczęście po prostu trzeba chcieć widzieć w wielu sytuacjach i przede wszystkim w sercu je nosić ;)))
buziaki!!
tak jak piszesz 'szczęście po prostu trzeba chcieć widzieć w wielu sytuacjach i przede wszystkim w sercu je nosić' - bardzo mądre słowa... :)
Deletebo dobro jest jak bumerang i zawsze powraca :)
ReplyDeleteto prawda, przekonałam się już kilka razy :)
DeleteMuszę powtarzać sobie to codziennie chyba:)przyda się
ReplyDeleteWłaśnie takich "oczywistych" rzeczy ludzie najczęściej nie dostrzegają, wynajdując nieszczęścia tam gdzie ich nie ma...Pozdrawiam :-)
ReplyDeleteoj, tak, nagminnie
Deleteszczególnie Polacy mają taki wrodzony talent ;) choć nie tylko :)
Rutyna dnia codziennego czesto przytlumia w nas te gesty radosci i poczucia szczescia czy doceniania tego co mamy. Pieknie to ujelas "(...) bo jestem zdrowa, mogę wyjść z domu, słyszę, mogę mówić... Czy to nie jest szczęście? Chciałabym na co dzień umieć zauważać i doceniać wszystkie tak bardzo ważne rzeczy":) A wiec cieszmy sie zyciem i dzielmy sie szczesciem :) Pozdroweczki dla Was kochani. xx
ReplyDeletecieszmy się życiem i dzielmy szczęściem :)))
Deleteja dziś unosiłam się pięć centymetrów nad ziemią, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu mieliśmy słoneczny dzień, uśmiech nie schodził mi z twarzy :D
Przepięknie napisałaś :)
ReplyDeleteTo dobitnie pokazuje, jak wiele szczęścia mamy w życiu, a na codzień tak ciężko to dostrzec i docenić... A to przecież tak ważne rzeczy.... Powinniśmy o tym pamiętać. I dziękować, każdego dnia.
Pozdrawiam
dziękuję :)
DeletePięknie powiedziane. Grunt to doceniać to co mamy, a nie ciągle ubolewać nad tym co jeszcze chcielibyśmy mieć a nie mamy.
ReplyDeleteto prawda... :)
DeleteNo i masz... Poryczałam się :P
ReplyDeleteSama prawda, dziękuję :)
to ja dziękuję :)
DeleteTy To Gochu wiesz jak wycisnac ze mnie lezke z samego rana...:)
ReplyDeletePieknie to napisalas! Dziekuje!:*
nie taki miałam cel ;)
Deletedziękuję :)
To prawda... często nie potrafimy docenić tego co mamy. Narzekamy, nie pomyśląc nawet ile osób marzy o takiej stabilnej sytuacji jak np. stała praca, dach nad głową czy to, że nie trzeba się martwić o dzień jutrzejszy.
ReplyDeletetak, to prawda, ale jeśli się człowiek zatrzyma na chwilkę i sobie to uświadomi od razu czuje się szczęśliwszy :)
DeleteNa co dzień zapominamy doceniać te tak oczywiste dla nas rzeczy. Wstajemy rano, robimy swoje, często narzekamy na to czy na tamto, a nie dostrzegamy tego, że jesteśmy zdrowi, że mamy obok siebie bliskie, kochające osoby, że jest co do garnka włożyć, pędzimy coraz szybciej i szybciej i nie widzimy tego, że to jest nasze szczęście właśnie. Zawsze podziwiam osoby, które faktycznie mają powody do zmartwień ale w tym swoim nie zawsze prostym życiu, czasem z ciężką chorobą potrafią znaleźć plusy i promyki, a na ich buziach częściej znajdujemy uśmiech niż na naszych. Ale nie jest jeszcze z nami tak źle, te chwile refleksji stawiają nas do pionu i przypominamy sobie co w życiu ma sens:)
ReplyDeletedzięki za przypomnienie:)
udanego tygodnia,
Marta
masz rację :)
Deletemam wrażenie, że czasem im człowiek ma mniej tym ma więcej...
udanego tygodnia :)
Gdyby każdy codziennie o tym pamiętał, mielibyśmy samych zadowolonych ludzi wokół, ale trzeba zarażać tym optymizmem ;)
ReplyDeleteP.S. Ja też doceniam ;)
:)))
Deleteja staram się bardzo i coraz lepiej mi to wychodzi :)