Trochę natury czyli cukrowy peeling kawowy :) / A little bit of nature - Coffee Sugar Scrub :)
Co tu dużo pisać. Uwielbiam kawę.
Uwielbiam kawę pić, ale lubię ją też w kosmetykach, szczególnie kiedy wspomagają moją walkę ze skórką pomarańczową ;)
Peeling kawowy niewątpliwie należy do tych kosmetyków. Musi być oczywiście wspomagany odpowiednią dietą (mam tu na myśli zdrowe odżywianie, a nie diety cud) i ruchem - sam cudów nie zdziała. Nie ma co się oszukiwać.
Nie można leżeć i chudnąć, tu potrzebne jest działanie ;)
Cukrowy peeling kawowy chodził za mną już od dawna. Dość dawno kupiłam naturalne masło shea, które czekało na roztopienie i wymieszanie z resztą składników.
Dziś w końcu udało mi się go zrobić i wypróbować. Stąd ten wpis.
Do peelingu użyłam kawę mieloną, nierafinowane masło shea, biały cukier (chodzi tu tylko o ziarenka, które będą ścierać, a nie o jakieś dodatkowe właściwości), oliwkę (może być oliwa z oliwek, oliwka dla dzieci, olej migdałowy itp.) i cynamon.
Same naturalne składniki :)
Peeling bardzo poprawia ukrwienie, a skóra po takim zabiegu jest super nawilżona i nie trzeba używać żadnych dodatkowych balsamów. Same plusy :)
Dlaczego peeling kawowy?
Lubię go, ponieważ nawet wtedy kiedy ziarenka cukru już się rozpuszczą nadal ścierają ziarenka kawy :)
Poza tym ten zapach. Ach :D
A Wy jakie peelingi lubicie najbardziej? Macie jakieś ulubione marki? A może też własnoręcznie przygotowujecie peelingi?
Ciekawa jestem Waszych opinii :)
What can I say. I love coffee.
I love to drink coffee, but I like it also in cosmetics, especially when they help me fight against cellulite ;)
Coffee scrub is undoubtedly one of those cosmetics. It must of course be supported by proper diet (I mean a healthy diet, not a miracle diet) and the exercises - he will not do miracles without it. There is no need to cheat ourselves.
You can not just lie and lose weight, here an action is needed ;)
I thought about doing a coffee sugar scrub for a long time. Quite recently I bought a natural shea butter, which was waiting for melting and mixing with the rest of the ingredients.
Today I finally got it done and try it out. So this entry.
To make my scrub I used ground coffee, unrefined shea butter, white sugar, body oil (can be olive oil, baby oil, almond oil, etc.) and cinnamon.
Only natural ingredients :)
Scrub really improves blood circulation, the skin after it is very moist and you don't have to use any extra lotion :)
Why coffee scrub?
I like it because even when a grain of sugar has dissolved, continue to clash with ground coffee beans :)
And the smell. Oh :D
What kind of scrubs do you like the most? Do you have any favorite brands?
I'm curious about your opinion :)
Uwielbiam kawę pić, ale lubię ją też w kosmetykach, szczególnie kiedy wspomagają moją walkę ze skórką pomarańczową ;)
Peeling kawowy niewątpliwie należy do tych kosmetyków. Musi być oczywiście wspomagany odpowiednią dietą (mam tu na myśli zdrowe odżywianie, a nie diety cud) i ruchem - sam cudów nie zdziała. Nie ma co się oszukiwać.
Nie można leżeć i chudnąć, tu potrzebne jest działanie ;)
Cukrowy peeling kawowy chodził za mną już od dawna. Dość dawno kupiłam naturalne masło shea, które czekało na roztopienie i wymieszanie z resztą składników.
Dziś w końcu udało mi się go zrobić i wypróbować. Stąd ten wpis.
Do peelingu użyłam kawę mieloną, nierafinowane masło shea, biały cukier (chodzi tu tylko o ziarenka, które będą ścierać, a nie o jakieś dodatkowe właściwości), oliwkę (może być oliwa z oliwek, oliwka dla dzieci, olej migdałowy itp.) i cynamon.
Same naturalne składniki :)
Peeling bardzo poprawia ukrwienie, a skóra po takim zabiegu jest super nawilżona i nie trzeba używać żadnych dodatkowych balsamów. Same plusy :)
Dlaczego peeling kawowy?
Lubię go, ponieważ nawet wtedy kiedy ziarenka cukru już się rozpuszczą nadal ścierają ziarenka kawy :)
Poza tym ten zapach. Ach :D
A Wy jakie peelingi lubicie najbardziej? Macie jakieś ulubione marki? A może też własnoręcznie przygotowujecie peelingi?
Ciekawa jestem Waszych opinii :)
What can I say. I love coffee.
I love to drink coffee, but I like it also in cosmetics, especially when they help me fight against cellulite ;)
Coffee scrub is undoubtedly one of those cosmetics. It must of course be supported by proper diet (I mean a healthy diet, not a miracle diet) and the exercises - he will not do miracles without it. There is no need to cheat ourselves.
You can not just lie and lose weight, here an action is needed ;)
I thought about doing a coffee sugar scrub for a long time. Quite recently I bought a natural shea butter, which was waiting for melting and mixing with the rest of the ingredients.
Today I finally got it done and try it out. So this entry.
To make my scrub I used ground coffee, unrefined shea butter, white sugar, body oil (can be olive oil, baby oil, almond oil, etc.) and cinnamon.
Only natural ingredients :)
Scrub really improves blood circulation, the skin after it is very moist and you don't have to use any extra lotion :)
Why coffee scrub?
I like it because even when a grain of sugar has dissolved, continue to clash with ground coffee beans :)
And the smell. Oh :D
What kind of scrubs do you like the most? Do you have any favorite brands?
I'm curious about your opinion :)
I like your coffee scrub looks yummy ;-)
ReplyDeleteand smells yummy ;) dzięki za odwiedziny :)
Deleteooo !! wygląda jak marzenie, pachnie na pewno jeszcze lepiej :) super!
ReplyDeleteza mną też chodzi taki peeling, od kiedy naczytałam się same ochy i achy, jakie to ma fantastyczne antycellulitowe właściwości...ale niestety, ciągle żal mi wanny "z dziurkami" i boję się - ze względów czysto praktycznych - sobie taki specyfik serwować... eh ;) póki co zadowalam się serią z organique'a i też nie narzekam :)
ale zazdroszczę, oj jak bardzo ;))
pozdrowionka!
działanie właśnie sprawdzam - o wynikach doniosę ;)
Deletegazą jakąś nie da się tych dziurek pozaklejać? bo zapach... ach... ;)
organique kawowy :D moja ulubiona - poza magnoliową oczywiście - seria :)
buziaki
Świetny i pomysł i fotki, ja trochę leniwa jestem, ale może się w końcu skuszę, taki aromat to jak najlepsza poranna budząca kawa :)
ReplyDeletedokładnie tak jak piszesz - kawa w każdej postaci ;)
Deletedzięki za miłe słowo :)
nono! szczerze powiem, że wygląda świetnie i aż poczułam zapach kawy.
ReplyDeleteJa lubię owocowe zwykłe peelingi z Joanny, za zawrotną kwotę 4 czy 5 zł. Świetnie pachną ;-)
Ale taki na pewno jest skuteczniejszy w walce ze skórką pomarańczową.
Póki co zapisałam się na zumbę - żeby trochę ruchu zażyć w ciągu tygodnia :)
Zumba. WOW! Super! Porządna dawka ruchu :)
DeletePeeling rzeczywiście pachnie super! i peelinguje rewelacyjnie, skóra jest zaczerwieniona tak jak powinna ;)
muszę wypróbować owocowe peelingi o których piszesz w wakacje :)
a to da się zjeść ? ;)..zbożowa zdrowsza..
ReplyDeletewystarczy ogródek przekopać, poprzycinać drzewka, drwa narąbać, i ruchu co niemiara :)
niestety nie da się zjeść ;)
ReplyDeleteco do tego rodzaju ruchu to ja bardzo chętnie - tylko w tej chwili żadna z tych rzeczy jest nieosiągalna :(
wygląda niesamowicie, uwielbiam kawkę:)
ReplyDeletepolecam - świetnie peelinguje, już mam przetestowany ;)
Delete