Three Cliffs Bay



Every reason is good to visit Three Cliffs Bay for a long walk :) If you're visiting South Wales it's a must! It doesn't matter what weather you meet there because it only makes the place look different and you can discover it again and again and again ;)
I wish I could show you how big those cliffs are! Photos make them look a bit flat but believe me that it is one of those places where you can feel how tiny you are! I love this place so much, I could spend hours over there.

We went for a walk on Christmas Day. It's a perfect day for a walk with all that food, sweets etc.
It was a windy, wet and sunny day alternately but it doesn't matter if you have those views around you.
I had two scary moments walking there. One, when I was standing at the edge of the cliff while my husband was taking photo of me and the wind almost blew me away. Believe me, it was really difficult to keep balance on that narrow, stony slope. Second moment, when I lost our dog. She was running in front of me and dissapeard just like that. I was shouting her name out and nothing. She was gone. It appeard that she went back to my husband when I was taking a photo. She passed me so quicly that I didn't notice it. I thought I won't find her. Imagine my relief when he shouted to me that she is with him ;)

We finished the walk with me sliding on a muddy path - the last photo lets say is proof ;) It was actually funny ;) It's not easy to walk some footpaths after a few rainy days.

Każdy powód jest dobry aby wybrać się na spacer długi spacer na Zatokę trzech Klifów :) Jeśli wybieracie się z wizytą do Wielkiej Brytanii,a Południe Walii jest na waszej liście koniecznie musicie zobaczyć to miejsce! Nie ma też znaczenia na jaką traficie pogodę ponieważ sprawia ona, że ​​to miejsce za każdym razem wydaje się być zupełnie inne i można je odkrywać ciągle na nowo ;)
Chciałbym pokazać Wam skalę jak ogromne są te klify! Zdjęcia sprawiają, że wyglądają nieco płasko, ale uwierzcie mi, że jest to jedno z tych miejsc, w których można poczuć się bardzo malutkim! Uwielbiam to miejsce i mogłabym spacerować tam godzinami.

Tym razem wybraliśmy się tam w Boże Narodzenie. To idealny dzień na porządny spacer z całym tym jedzeniem, słodyczami itp.
Dzień był na przemian wietrzny, deszczowy i słoneczny dzień i tak naprawdę zastanawialiśmy się, czy w ogóle jest sens tam jechać, ale pogoda tak naprawdę nie ma większego znaczenia jeśli wokół są takie widoki.

W trakcie spaceru miałam dwa podnoszące adrenalinę momenty ;) Pierwszy, kiedy stałam na skraju urwiska, podczas gdy mój mąż robił zdjęcie i wiatr prawie zdmuchnął mnie z klifu. Uwierzcie mi, naprawdę ciężko było utrzymać równowagę. Drugi moment to kiedy z oczu straciłam naszego psiaka. Biegła sobie przede mną i w pewnym momencie kiedy przyłożyłam aparat do oka po prostu zniknęła. Wołałam ją i nic. Przepadła. Wtedy usłyszał mnie mąż i krzyknął, że wróciła do niego. Wyobraźcie sobie jaką poczułam ulgę! Dawno nie byłam taka przerażona ;)

Spacer zakończyliśmy moją wywrotką na błotnistej ścieżce, której nie dało się ominąć - ostatnie zdjęcie jest dowodem na moją niezdarność ;) Właściwie to było całkiem zabawne ;) Nie pamiętam kiedy ostatnio tak szybko znalazłam się na ziemi ;) Niełatwo jest chodzić tymi ścieżkami po kilku deszczowych dniach :D



Comments

  1. czuję respekt przed takimi miejscami, wcale niewinnie nie wyglądają te klify ;)
    i piękno i straszno :>
    to się uciapałaś ;), kiedyś takie błocko zdjęło mi (dosłownie) z nogi buta :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. To prawda, takie dwa w jednym, ale piękno na szczęście ma przewagę, albo już się troszeczkę przyzwyczailiśmy? Chociaż nie, nie da się przyzwyczaić! Za każdym razem są równie piękne! :)))
      Najgorsze jest to, że miałam włosy splątane przez wiatr i kiedy się przewróciłam wpadłam w jakieś krzaki i trzymały mnie za włosy tak mocno, że nie mogłam wstać ;D Ps. Ja też kilka razy wyszłam z butów wpadając w błoto :D

      Delete
  2. Walia od dawna jest na mojej liście, a jak już się tam wybiorę, Twój blog będzie moim przewodnikiem :)
    Portret w błocie wymiata ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Byłoby mi bardzo miło :))) Czekamy aż zrobi się odrobinę cieplej, bo mamy na liście sporo miejsc do odwiedzenia, może któreś wpadną Ci w oko. Mam też postanowienie publikowania postów bardziej regularnie, oby się udało ;)

      Delete

Post a Comment

Thank you for every word you leave :) I really appreciate it :)